Archiwum styczeń 2006


sty 12 2006 idę pieszo.
Komentarze: 2

Równe, wypielęgnowane ciągi dni. Stoją w szeregu, przesuwają się, każdy ma swoje pięć minut, każdy chce. Wypaść jak najlepiej. Coraz dłuższe, piękniejsze, mądrzejsze. Doświadczenie, które zdobywam. Takie błędy i takich już nie popełnię. Rozbudowywanie pamięci, świadomości, pewności. Siebie. Absorbuje, się sobą. Za bardzo, cała uwaga skupiona na mnie, setki oczu czekających na następny ruch. Minę, gest, który będzie wyrazem aprobaty lub całkowitego rozczarowania. Rozczarowania rzeczywistością, która nadpływa strumieniem z każdej strony pochłaniając w sobie każdą sekundę. Brak wolnej myśli, wszystko uformowane, podporządkowane konwenansom. Skrzydła chowam do plecaka. Betonowe ściany są za ciasne. Wychodzę. Idę pieszo.

ku-sloncu : :